piątek, 11 marca 2016

Torby lekarskie

Jestem lekarzem już od parunastu lat. Początki były naprawdę trudne, szczególnie przyzwyczajenie się do nocnych dyżurów. Nie każdy zdaje sobie sprawę jak to wygląda. Wiadomo jak jest się w pracy w przychodni to wiadomo o co chodzi i co należy do naszych obowiązków. Nawet dyżur  w szpitalu jest całkowicie jasny i zrozumiały. 

Dyżur na wezwanie to coś innego. Można iść do domu ale być przez cały czas pod numerem telefonu w razie trudnej sytuacji. Właśnie tak zawsze moją ordynatorzy oddziałów w szpitalach. Dla nich obowiązkowe jest wożenie w samochodach swoich toreb lekarskich. Nie wyobrażam sobie, żeby właśnie w taki sposób cały czas funkcjonować. Jednak właśnie do ordynatury trzeba dorosnąć i dojrzeć. Nie można sobie pozwolić na swobodę i luz. Ja widocznie do tego momentu jeszcze nie dojrzałem. Na chwile obecną jestem lekarzem na SORze – czyli na szpitalnym oddziale ratunkowym i czuje się tam bardzo dobrze. Mam swoje obowiązki, stały kontakt z ludźmi i mogę im pomagać. To zdecydowanie to co lubię i w czym czuje się bardzo dobrze. Ale zdarzają się dni i noce, kiedy muszę być pod telefonem i szybko muszę się zebrać i gnać do szpitala na ratunek życia. 

Takie sytuacje nie zdarzają się za często, ale jednak, muszę być do nich przygotowany i kiedy obliguje się do dyżuru telefonicznego to jestem zawsze zestresowany a moja skórzana torba lekarska leży w ciągłej gotowości przy drzwiach. Nie jest to więc spokojny czas dla mnie i czuje się bardziej zestresowany niż jak już jestem w szpitalu. Dla internisty takie wyzwania są rzadkością głownie dlatego, że zazwyczaj wzywa się go tylko w sytuacji jakiegoś kataklizmu z którego wieziona jest bardzo duża ilość osób poszkodowanych. Nie jest to więc zbyt częste sytuacje. Moją torbę lekarską chyba częściej używałem na wezwania mojej rodziny czy też znajomych i przyjaciół. Ci najbliżsi doskonale wiedzą, że medycyna jest moją pasją i korzystają z tego do upadłego. Zawsze wzywają mnie gdy coś się u nich dzieje i nie wiedzą jak sobie radzić z danym problemem zdrowotnym. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz